Adam postanowił wycisnąć z wakacji jeszcze jeden weekend. Nigdy nie był na spływie, a nadarzyła się okazja, żeby popłynąć kajakiem ze znajomymi. Niezbyt długo, dwa dni wiosłowania. W piątek wziął urlop i dzięki temu może pojechać na pole biwakowe już w czwartek. Później piątek i sobota w kajaku, no i niedziela. Na wszelki wypadek zarezerwowana na „odchorowanie” zakwasów.

Adam, jak już wiesz z poprzedniego wpisu, kieruje projektem. Przed urlopem spokojnie wysłał wniosek o płatność, ale projekt jest realizowany w ramach konsorcjum i zdarza się, że lider potrzebuje jakichś informacji „na już”.

Tymi sprawami Adam nie musi się jednak zajmować. W systemie, z którego korzysta, wszyscy partnerzy udostępniają wgląd do swoich danych liderowi. Na początku projektu wystarczyło wpisać odpowiedni kod i załatwione. W dowolnym momencie lider zagląda i już wie.

W piątek telefon Adama spokojnie spoczął więc w wodoodpornym worku. Razem z jedzeniem i suchymi rzeczami do przebrania. Pływanie kajakiem to mokre zajęcie 😉 A rzeka Drawa to wprost idealne miejsce na spokojną wycieczkę ze znajomymi.